czwartek, 21 marca 2013

Welcome to Ibiza! Witamy na Ibizie!

Słońce, słońce, słońce... chciało by się już to słońce, niby mamy już wiosne a jednak póki co słoneczka brak. Ciężko z deszczowej aury wyłapać choć odrobinke witaminki D. 
W takim razie trzeba się wybrać gdzieś, gdzie słońca jest pod dostatkiem, nawet o tej porze roku, a mianowicie na Ibize, dokładniej San Antonio :)

 Jest to druga co do wielkości miejscowość zaraz po stolicy. Myśle, że podobnie jest z jej popularością. Turystów tu nie brakuje. I tu duża zasługa wielu pubów, lokali a także bardzo znanych klubów takich jak Pacha czy Es Paradis i Eden, które znajdują się naprzeciw siebie i kuszą swym niezwykłym wyglądem zarówno na zewnatrz jak i wewnątrz. 

Ale moge zagwarantować, że osoby szukające troszke spokojniejszego wypoczynku na pewno też zakochają się w Ibizie. I mówie to z doświadczenia... bo odwiedziłam San Antonio w                3 miesiącu ciąży także szaleństwa do rana nie należały do jednych z moich rozrywek.

Za to plażowanie jak najbardziej, w każdej postaci. Od hotelu do najbliższej plaży mieliśmy zaledwie pare kroków, a dookoła ich mnóstwo. Chociaż i tak te najpiękniejsze, które na pewno jeszcze kiedyś odwiedze, były poza miastem. Można było na nie dojechać autobusem lub przepłynąć stateczkiem, naprawde wiele ich przy promenadzie, nawet nie trzeba szukać bo co kawałek stoi jakaś oferta rejsu na jedną z plaż. Koszty i tu, i tu niewielkie.
Warto się wybrać bo cały dzień a takiej plaży to czysta przyjemność... Przepiękne widoki, pamięć w aparacie można zapełnić w małą chwilke, woda ciepła i tak czysta aż przeźroczysta. Naprawde nie chce się wychodzić. Piasek cieplutki, bialutki. Na każdej plaży odpłatnie można wynająć leżaki i parasole.
Jeśli chodzi o mnie to ulubiłam sobie jedną plaże Cala Conta, to z niej zdjęcia pod tekstem, ale warte polecenia są też Cala Tarida, Cala Bassa.




 Jeśli chodzi o same miasto jest wiele miejsc gdzie można pójść, usiąść i po prostu miło spędzić czas delektując się specjałami tutejszej kuchni. Niezwykle popularnym miejscem jest ulica Westend, gdzie jeden lokal się kończy a następny zaczyna. 

Niezwykle popularne miejsce gdzie zbierają się tłumy aby podziwiać zachód słońca to Cafe del Mar. W tle leci muzyczka, większość osób popija Sangrie, a gdy słoneczko już się schowa wszyscy klaszczą. Często po zachodzie organizowany jest też jednoosobowy pokaż z płonącymi pochodniami. Naprawde warto poczekać żeby to zobaczyć.

Równie ciekawym miejscem jest też bar na plaży- Bora Bora, który znajduje się na Playa den Bossa. Można posiedzieć na kocyku czy nawet nagrzanym piasku i po prostu cieszyć się atmosferą jaka panuje dookoła.  
A teraz troszke o innych atrakcjach których ja niestety jeszcze nie miałam okazji "zaliczyć". Czyli zwiedzania stolicy- a szczególnie starsząej części nad portem Dalt Villa.
Wyprawy na Formentere, czyli najmniejsza wyspe Balearów, na którą co rusz organizowane są rejsy z San Antonio.



 Nie można też nie wspomnieć o miejscowym jedzonku. Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o Paelli, serwowanej na kilka różnych sposobów, nawet w wersji wegetariańskiej, czy Gazpacho-wyśmienitym chłodniku. Godne uwagi są te wszelkiego rodzaju owoce morza, pyszne desery, no i oczywiscie zakomite(jak to wciąż zapewniał mnie mąż) piwko ;)


 Na koniec kilka słów podpowiedzi i podsumowania:
- spokojniejsze miesiące, w sam raz np. dla par z dzieckiem to czerwiec i wrzesnień, jeszcze nie ma tylu ludzi a i pogoda jest lżejsza;
-  naprawde warto jeść na mieście, nie bać się próbować bo wszystkie serwowane potrawy są przepyszne i nie są też drogie;
- wycieczki na Ibize są dość drogie, dlatego dobrze samemu wykupić sobie lot(z przesiadką) nieraz za naprawde malutkie pieniążki;


 - miejsce w hotelu wcześniej zarezerwować na internecie to i wtedy koszta są niewielkie, a często za drobną opłatą będą w tym i śniadania, które na pewno wystarczą bo gwarantuje, że całe dnie będziecie spędzać poza hotelem;
- Sangrie można kupić już za 1euro
- z lotniska (jeśli nie jest to wycieczka z biura podróży, a Wy lądujecie w nocy) najlepiej dojechać taksówką w kilka osób, policzą Was za trase nie osobe:
- jako dodatkową atrakcje polecam nurkowanie lub paralotnie(ciągniętą przez motorówkę, można lecieć w dwójke) szczególnie pod wieczór wtedy kierowca motorówki na pewno zapewni dodatkowe atrakce w postaci obniżenia lotu na tyle, że jest okazja się lekko "okąpać";
- i na koniec, zanim wybierzesz się wieczorem do klubu warto wziąc ulotke lub opaske(na ulicy mase jest osób, które będą Was w tej sprawie zaczepiały) danego miejsca, która  zagwarantuje zniżki na wejście lub drinki, a czasem pozwoli nawet na darmowy wstęp, bo niekóre kluby niemało sobie liczą za wstęp.

Mam nadzieje, że po przeczytaniu tego poczuliście choć odrobinke klimat Ibizy, choć odrobinke ciepło słońca na policzkach, a jeszcze bardziej nabraliście ochote aby po prostu odwiedzić to miejsce, które ja serdecznie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz